Pierwszy spotkanie potwierdził sam Jarosław Kaczyński. Trzeba Polskę ratować, o tym rozmawialiśmy. Mówiliśmy w pełnej dyskrecji. Dlaczego ta dyskrecja została gwałtownie przerwana, nie wiem - powiedział w rozmowie z dziennikarzami, przyznając, że spotkanie odbyło się w nocy z czwartku na piątek w mieszkaniu Adama Bielana. Obecni byli też Michał Kamiński i Hołownia.
Informację o spotkaniu jako pierwszy ujawnił dziennikarz Radia Zet, a fotoreporter "Faktu" uchwycił wyjazd Kaczyńskiego z apartamentu około godziny 2.00 w nocy. Pół godziny później sfotografowano wychodzącego Kamińskiego.
Hołownia z Kaczyńskim za plecami Tuska. Zdradził koalicję? Polityczne trzęsienie ziemi
Spotkania Hołowni z prezesem PiS miały miejsce już po przegranych przez niego wyborach prezydenckich. Hołownia zdobył wtedy zaledwie 5 proc. poparcia, nie wchodząc do drugiej tury. Wśród jego politycznych przeciwników pojawiła się teoria, że osłabiony lider Polski 2050 próbuje szukać alternatywnego scenariusza przetrwania na scenie politycznej.
Jak informuje ONET w grze miały być dwa możliwe układy: jeden — w którym Hołownia zostaje premierem technicznego rządu, drugi — gdzie zachowuje marszałkowski fotel do końca kadencji. Porażka wyborcza wstrząsnęła Szymonem. Coś złego się z nim stało - mówi jeden z polityków Polski 2050.
Wiadomo też, że nie wszyscy w jego partii byli świadomi tych rozmów. Według relacji, nawet bliscy współpracownicy Hołowni, jak Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz czy Jacek Cichocki, dowiedzieli się o nich po fakcie.
Nie bez znaczenia jest fakt, że według umowy koalicyjnej, Hołownia ma przekazać fotel marszałka Sejmu Włodzimierzowi Czarzastemu z Lewicy jesienią tego roku. Tymczasem sam Hołownia dąży do zachowania obecnej pozycji. Szymon wykazał się skrajną naiwnością polityczną. Wie pan, ilu z nas zagłosowałoby za rządem Hołowni z PiS? Żaden. Naprawdę: żaden - powiedział Onetowi jeden z posłów Polski 2050.
Jak ustalili dziennikarze Onetu również politycy PSL odcinają się od działań Hołowni. Jeden z ich liderów twierdzi, że Kaczyński nie tyle chce zbudować koalicję, ile zapewnić sobie lojalność Hołowni w jednej konkretnej sprawie. Kaczyński wie, że z Polską 2050 nie obali rządu Tuska, bo w partii wybuchnie bunt. Wciągnął Hołownię w swoją grę tylko po to, żeby mieć gwarancję, że jako marszałek Sejmu na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe i odbierze od Nawrockiego przysięgę prezydencką - twierdzi rozmówca Onetu.
Źródło: ONET.PL