Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Młody i ambitny? Cyniczny partyjny "Breivik"? Kim jest Marcin Mastalerek, nowy rzecznik PiS?

14 listopada 2014, 07:00
Obaj uchodzą za polityków bezwzględnych, brutalnych i cynicznych. Nie bez powodu też Marcin Mastalerek nazywany jest przez partyjnych kolegów Breivikiem - to określenie wymyślił mu swego czasu sam Adam Hofman. I nie tylko o podobieństwo fizyczne w tym przypadku chodzi (CZY RZECZYWIŚCIE SĄ DO SIEBIE PODOBNI? >>>. - Jest wyrafinowanym cynikiem, który dla kariery zrobi wszystko. Nigdy nie stanie po stronie kolegi, tylko po trupach idzie do celu. Tamten też był cynik - mówi dziennik.pl Jan Tomaszewski, były polityk Prawa i Sprawiedliwości; odszedł, kiedy jego szefem w regionie łódzkim został Mastalerek. - Tomaszewski jest rozgoryczony, że musiał pożegnać się z PiS. Poza tym on nie pasował do partii - odcina się Marcin Mastalerek. - Ktoś, kto porównuje mnie z Breivikiem, wydaje opinię o samym sobie, bo robienie sobie żartów w takim kontekście jest niesmaczne. Po drugie, nie słyszałem, żebym był wcześniej w ten sposób opisywany. Dowiaduję się o tym od dziennikarzy - dodaje. Porównania z Brevikiem Mastalerek bardzo nie lubi - woli, kiedy zestawia się go z Maciejem Stuhrem, o czym też wspomniał w jednym z wywiadów telewizyjnych.
Obaj uchodzą za polityków bezwzględnych, brutalnych i cynicznych. Nie bez powodu też Marcin Mastalerek nazywany jest przez partyjnych kolegów Breivikiem - to określenie wymyślił mu swego czasu sam Adam Hofman. I nie tylko o podobieństwo fizyczne w tym przypadku chodzi (CZY RZECZYWIŚCIE SĄ DO SIEBIE PODOBNI? >>>. - Jest wyrafinowanym cynikiem, który dla kariery zrobi wszystko. Nigdy nie stanie po stronie kolegi, tylko po trupach idzie do celu. Tamten też był cynik - mówi dziennik.pl Jan Tomaszewski, były polityk Prawa i Sprawiedliwości; odszedł, kiedy jego szefem w regionie łódzkim został Mastalerek. - Tomaszewski jest rozgoryczony, że musiał pożegnać się z PiS. Poza tym on nie pasował do partii - odcina się Marcin Mastalerek. - Ktoś, kto porównuje mnie z Breivikiem, wydaje opinię o samym sobie, bo robienie sobie żartów w takim kontekście jest niesmaczne. Po drugie, nie słyszałem, żebym był wcześniej w ten sposób opisywany. Dowiaduję się o tym od dziennikarzy - dodaje. Porównania z Brevikiem Mastalerek bardzo nie lubi - woli, kiedy zestawia się go z Maciejem Stuhrem, o czym też wspomniał w jednym z wywiadów telewizyjnych. / PAP / Tomasz Gzell
Afera madrycka wyniosła go na partyjne szczyty, doprowadziła do ucha Jarosława Kaczyńskiego i otworzyła szerokie wody medialnej obecności. Marcin Mastalerek, nowa oficjalna twarz Prawa i Sprawiedliwości, to jeden z ambitnych młodych wilków PiS, w którym wielu widzi przyszłość ugrupowania. Ale mówi się o nim też, że jest jeszcze bardziej cyniczny i bezwzględny niż Adam Hofman.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama