Młody i ambitny? Cyniczny partyjny "Breivik"? Kim jest Marcin Mastalerek, nowy rzecznik PiS?
1 Marcin Mastalerek, który zastąpił na stanowisku rzecznika PiS Adama Hofmana, od razu wyrasta na największą gwiazdę partii Jarosława Kaczyńskiego. W czwartek, kiedy próbowałam się z nim skontaktować, początkowo rzucił tylko: - Teraz nie mogę, bo idę na kolejny wywiad. Redakcje odwiedza jedną po drugiej - jeśli nie może osobiście, to przynajmniej umawia się na rozmowy telefoniczne. (CZYTAJ WIĘCEJ >>> - Nie chciało się przyjechać? - dopytywał dzień wcześniej Jan Wróbel w TOK FM. Mastalerek od razu odpowiedział: - Bardzo się chciało, ale muszę być w kolejnym programie, nie zdążyłbym. Korki są straszne w Warszawie. Jak Jacek Sasin będzie prezydentem w Warszawie, bez problemu zdążę. Ale póki prezydentem będzie Hanna Gronkiewicz-Waltz, nie da rady.
PAP / Adam Warawa
2 Marcin Mastalerek może mieć satysfakcję, że afera madrycka odcięła Hofmanowi dostęp do prezesa PiS, bo obaj - były i obecny rzecznik partii - słynęli z tego, że rzucali sobie kłody pod nogi. Wszystko zaczęło się, kiedy Kaczyński powierzył Mastalerkowi funkcję zastępcy rzecznika prasowego (Hofman został odsunięty w związku z nieprawidłowościami w oświadczeniu majątkowym - CZYTAJ WIĘCEJ >>>). O przyjaźni nie mogło być już między nimi mowy. Wcześniej to Hofman jako bardziej doświadczony miał wprowadzać Mastalerka w tajniki strategii i polityki medialnej. Potem toczyła się już tylko regularna bitwa o dostęp do szefa, pozycji w partii i pomysłów, ujawniają rozmówcy. O tym, że Hofman nie chciał się już dzielić władzą, świadczyć może fakt, że niewielu dziennikarzy kojarzyło, że Mastalerek został zastępcą Hofmana. Ba, nieoficjalnie mówi się o tym, że Kaczyńskiemu też miało zależeć na skłóceniu obu posłów - bo Hofmanowi nie zawsze ufał. Poza tym zmiana warty na stanowisku rzecznika wisiała w powietrzu już od dłuższego czasu.
PAP / Radek Pietruszka
3 Skąd w ogóle 30-latek znalazł się w polityce? Marcin Mastalerek urodził się 15 sierpnia 1984 roku. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że do krajowej polityki najmłodszego z posłów PiS wprowadził Joachim Brudziński, w partii numer dwa po Jarosławie Kaczyńskim. - Działalnością publiczną zająłem się po wybuchu afery Rywina, która zatrzęsła wówczas polską polityką. Najbardziej trafiły do mnie poglądy prezentowane przez śp. Lecha Kaczyńskiego, walki z korupcją, postulatu zbudowania nowego, silnego państwa. Mojemu wejściu do polityki patronował Joachim Brudziński, który zauważył mnie w młodzieżówce PiS i po pewnym czasie zaproponował pracę w centrali partii przy Nowogrodzkiej - przypomina sobie Marcin Mastalerek. Brudzińskiego za ojca chrzestnego w polityce jednak nie uznaje, bo - jak podkreśla - choć wiele mu zawdzięcza, to jednak działa na własną odpowiedzialność. Także Joachim Brudziński broni się przed tym określeniem. - Bzdura. Nie żaden patronat czy protektorat był decydujący. Marcin był bardzo aktywny, wybijał się na tle innych młodzieżówek w całym kraju. Robili dużo happeningów wizerunkowo bolesnych dla ówczesnego prezydenta Szczecina - przekonuje.
PAP / Tomasz Gzell
4 Absolwent stosunków międzynarodowych awansował dość regularnie. Początkowo był niezwracającym niczyjej uwagi radnym PiS w Sejmiku Województwa Łódzkiego. Potem przeskoczył na stanowisko posła, następnie także szefa jednego z największych okręgów partii, bo tego łódzkiego. Jak zwraca uwagę mój rozmówca z PiS, od razu miał większą odpowiedzialność niż jego poprzednicy - w ramach eksperymentu zdecydowano, by połączyć trzy okręgi sejmowe: łódzki, sieradzki i piotrkowski (miał to być też pretekst, by pozbyć się z okręgu piotrkowskiego Antoniego Macierewicza w roli prezesa. Delikatnie mówiąc Marcin Mastalerek i Macierewicz za sobą nie przepadają). - Kiedy pojawił się w Łodzi, to zaczęło się strzelanie nie w nogi, tylko w głowę - przypomina sobie Jan Tomaszewski. W kilka miesięcy później Mastalerek awansował na najmłodszego członka komitetu politycznego PiS.
PAP / Tomasz Gzell
5 Kolejne wybory to kolejna szansa na awans. Zawsze wykorzystana - Marcin Mastalerek trafia więc do sztabu odpowiedzialnego za kampanię przed eurowyborami razem z Adamem Hofmanem, a potem także sztabu odpowiedzialnego za kampanię przed wyborami samorządowymi. Zawsze holowany przez numer 2 w partii, jak dodają rozmówcy z PiS. - Marcin jest politycznym dzieckiem Brudzińskiego i traktowany jest jako zrzut do Łodzi, bo jak wyjaśnić ten jego tour po regionach - podkreśla Jan Tomaszewski. I przypomina, że Mastalerek zaczynał w rodzinnym Szczecinie, w 2011 roku do Sejmu dostał się już z Sieradza, a ostatecznie wylądował w Łodzi. - Dla mnie było kuriozum, że polityk ze Szczecina obejmuje władzę w moim mieście. To jest strzał w stopę - przyznał też Tomaszewski w jednym z wywiadów, którego wówczas udzielił. Łącznie na zrobienie kariery i dostanie się do ucha prezesa Mastalerek potrzebował trzech lat. Joachim Brudziński: - Ciężką pracą osiągnęli swoje pozycje, bo nie tylko Marcin z tej grupy się wybił. Decydowały praca, wola, determinacja, charyzma. - To ludzie ideowo oddani środowisku, które ich wyniosło do sukcesu. Wierzą w to, co mówią i robią - podkreśla. Jaka w tym zasługa przyjaciółki prezesa PiS Janiny Goss (to u niej Jarosław Kaczyński zaciągnął pożyczkę na leczenie swojej matki - KIM JEST JANINA GOSS? CZYTAJ WIĘCEJ >>>), nie wiadomo. Pewne jest tylko to, że Mastalerek bardzo dobrze się z nią zna i to od lat.
PAP / Adam Warawa
6 Polityka dla Marcina Mastalerka to pierwsza praca. - Wczesne zaangażowanie w politykę uważam za atut, gdyż wiele się nauczyłem o tym, czym ona jest. Zdobyłem potrzebne doświadczenie, trudno mieć o to do mnie pretensje - będzie potem przekonywał w jednym z wywiadów. Jarosław Kaczyński młodym wilkiem zainteresował się już kilka lat temu, kiedy ten przedstawiał obywatelski projekt przywrócenia ulg dla studentów (potem zleci mu potem napisanie pierwszego partyjnego programu dla młodych). Od tego czasu prezes PiS miał mu ufać coraz bardziej. To za jego radą na kandydatkę na prezydenta Łodzi wybierze ostatecznie Joannę Kopcińską - byłą polityk Platformy Obywatelskiej czy wycofa swoja poparcie dla Dariusza Seligi, który chciał zostać prezydentem Skierniewic. To Marcin Mastalerek miał dostarczyć kompromitujące Seligę zdjęcie, na którym ten ostatni witał się z Bronisławem Komorowskim. Decyzja Kaczyńskiego było natychmiastowa - szukać nowego kandydata (CZYTAJ WIĘCEJ >>>).
7 Partyjni koledzy, rozkładają ręce pytani o to, jaki Marcin Mastalerek jest prywatnie. Wskazują tylko, że w PiS nie cieszy się powszechną sympatią. - Wystarczyło, że podczas rozmowy podszedł do nas Marcin, od razu robiła się cisza albo zmienialiśmy temat - mówi Jan Tomaszewski. O jego pracy też nie wypowiada się pochlebnie. - Miał się udzielać w komisji spotu, ale pamiętam, że przychodził do mnie tylko po to, by pożyczyć długopis i podpisać listę. Tak pracował dla partii - dodaje. Mastalerek nie odnosi się do tych informacji. Inny były polityk Prawa i Sprawiedliwości (zastrzega anonimowość): Typem polityka twardziela na pewno nie jest. To cienias, który został wypromowany przez kilka osób z partii. Na koncie żadnych obyczajowych skandali nie ma - wiadomo przy tym, że rok temu wziął ślub kościelny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję