57-letnia Christine Thomas została znaleziona martwa w czerwcu 2008 roku w Aberporth. Była wtedy z mężem na kempingu. Spali obok siebie - inaczej niż w domu, gdzie sypiali osobno. Gdy mężczyzna obudził się, zobaczył, że jego żona nie żyje. Tak przynajmniej twierdzi.

Reklama

Jego wersję potwierdzają eksperci zajmujący się zaburzeniami snu. Zbadali oni Thomasa we śnie i stwierdzili z całą pewnością, że nie miał on świadomości, iż zabija swoją żonę.

Mężczyzna, gdy obudził się rano i znalazł swoją żonę martwą, zaczął wydzwaniać na centralę, gdzie setki razy powtarzał, że śnił mu się włamywacz. Przez łzy relacjonował, że walczył z nim w przyczepie. A rano okazało się, że z jego rąk zaginęła żona, szkolna miłość, z którą spędził 40 lat.

Prokuratura przyznała, że przypadek ten jest niezwykły i zwróciła się do ławy przysięgłych o wydanie wyroku "niewinny z powodu niepoczytalności". Przysięgli mogą oczywiście orzez zwyczajne "niewinny".