Kradzież skarbu odkryli pracownicy muzeum Maison des Lumières Denis Diderot w Landres w poniedziałek. Okazało się, że drzwi wejściowe zostały wyważone. Złodzieje zniszczyli także gablotę ze złotymi i srebrnymi monetami.
Nie tylko Luwr. Dwa muzea okradzione
Część muzealnego skarbu zaginęła. Składa się on z 1633 srebrnych i 319 złotych monet wybitych w latach 1790–1840, odnalezionych w 2011 roku podczas prac renowacyjnych w zabytkowym budynku Hôtel du Breuil, w którym mieści się muzeum poświęcone filozofowi oświecenia Denisowi Diderotowi. Pozostałe eksponaty muzealne pozostały nietknięte.
To kolejna kradzież we francuskim muzeum. 16 września, nieco ponad miesiąc przed głośną kradzieżą klejnotów z Luwru, doszło do kradzieży złota w Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu.
W związku z tą sprawą 24-letnia obywatelka Chin została postawiona w stan oskarżenia i osadzona w areszcie. Kobieta została ujęta w Hiszpanii. Zatrzymano ją w Barcelonie na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.
We wrześniu złodzieje splądrowali również Muzeum Narodowe Adriena Dubouché w Limoges. Łupów wartych miliony euro na razie nie odzyskano nie odzyskano.
Kradzież w Luwrze
Do najbardziej zuchwałej kradzieży doszło w niedzielę w Luwrze. Grupa złodziei składająca się z 14 osób, używając podnośnika zamontowanego na ciężarówce i szlifierek kątowych, włamała się do Galerii Apollo. Zniknęły:
- naszyjnik z szafirami,
- kolczyki i diadem należące do królowej Marii Amelii i królowej Hortensji,
- naszyjnik i kolczyki ze szmaragdami, które Napoleon Bonaparte podarował swojej drugiej żonie, Marii Luizie, w prezencie ślubnym.
Podczas ucieczki złodzieje zgubili i zniszczyli koronę cesarzowej Eugenii, która została już odzyskana. Policja do tej pory nie znalazła włamywaczy, a w dodatku okazało się, że skradzione klejnoty nie były ubezpieczone.