Ostrzeżenie rządu kontra plany podróży

Kilka czołowych chińskich agencji turystycznych, w tym państwowe giganty, ogłosiło wstrzymanie organizacji wycieczek grupowych i indywidualnych do Japonii. Zawieszono również usługi wizowe. Klienci, którzy wykupili już pakiety, mają otrzymać pełny zwrot kosztów.

Reklama

Rządowa decyzja o wydaniu ostrzeżenia podróżnego jest odpowiedzią na komentarze premier Japonii, Sanae Takaichi, dotyczące potencjalnej reakcji Tokio na kryzys na Tajwanie. Według Pekinu, te "prowokacyjne" uwagi "poważnie pogorszyły atmosferę wymiany międzyludzkiej".

Miliony turystów z Chin odwiedzają Japonię

Wstrzymanie wyjazdów uderza w lukratywny segment japońskiej turystyki. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku, Japonię odwiedziło blisko 7,5 miliona Chińczyków, co stanowiło największą grupę zagranicznych gości. Wydatki tych turystów w okresie lipiec-wrzesień sięgnęły 590 miliardów jenów (ok. 3,8 mld USD).

Japoński sektor hotelarski i gastronomiczny już odnotowuje pierwsze anulacje. Chociaż niektóre duże hotele zachowują spokój, inni, np. operatorzy restauracji, wyrażają obawy o długoterminowe skutki.

Odwołane loty i premiery filmów

Reklama

Konsekwencje sporu wykraczają poza samą turystykę. Główne chińskie linie lotnicze oferują pasażerom darmową anulację lub zmianę rezerwacji lotów do Japonii.

Ponadto, chińskie media doniosły o przełożeniu premier dwóch japońskich filmów - w tym popularnej serii anime "Crayon Shinchan' - co świadczy o rozprzestrzenianiu się napięć na sferę kultury i rozrywki.

Opinie podzielone, lotniska pełne

Mimo oficjalnego ostrzeżenia, nie wszyscy Chińczycy rezygnują z podróży. W weekend na lotniskach w Pekinie utworzyły się kolejki do wylotów do Japonii. Część podróżnych kwestionuje ocenę rządu, wskazując na to, że Japonia jest krajem bezpiecznym i nie zamierza zmieniać swoich wielomiesięcznych planów. W odpowiedzi na te wątpliwości, rzeczniczka chińskiego MSZ, Mao Ning, broniła ostrzeżenia, powołując się na "ekstremalne i groźne uwagi" skierowane przeciwko Chinom, które pojawiają się ze strony japońskich prawicowców i w Internecie.