"Istnieje podejrzenie, że do czynów tych doszło w szpitalach, hospicjach i domach prywatnych w latach 2004-2009" - głosi akt oskarżenia. 59-letnia oskarżona, która pozostaje w areszcie od wiosny, nie przyznaje się do winy.

Według fińskich mediów kobieta wcześniej w tym roku została uznana za winną kradzieży biżuterii osobie, którą się opiekowała, a w ubiegłym roku - za winną spowodowania pożaru w windzie szpitalnej.

Reklama

Proces ma się rozpocząć w styczniu.

W maju fiński sąd skazał inną pielęgniarkę na dożywocie za zamordowanie pacjenta za pomocą insuliny i próbę zabicia dziecka.