Przyznanie się do winy przez groźnego terrorystę i jego obietnica współpracy z władzami posłużyła rządowi jako argument przeciw sądzeniu terrorystów przed trybunałami wojskowymi.

25-letni Nadżibulla Zazi, afgański imigrant związany z Al-Kaidą, przyznał się w poniedziałek, że planował zdetonowanie bomb w metrze w Nowym Jorku we wrześniu ub.roku, kilka dni po 8. rocznicy ataku z 11 września.

Reklama

Przed sądem na Brooklynie Zazi przyznał się do trzech stawianych mu zarzutów i zgodził się dostarczyć śledczym danych o swoich wspólnikach za granicą.

Informując o tym prokurator generalny Eric Holder powiedział, że współpraca Zaziego z władzami dowodzi, iż cywilny aparat ścigania i sądownictwa są skuteczne w wykrywaniu spisków terrorystycznych i wymierzaniu sprawiedliwości terrorystom.

Rząd planował zorganizowanie procesu czołowych terrorystów z Al-Kaidy, m.in. architekta ataku z 11.9.2001, Chalida Szejka Mohammeda, przed sądem w Nowym Jorku. Musiał jednak z tego zrezygnować wobec sprzeciwu polityków, w tym także z Partii Demokratycznej.

Republikanie domagają się sądzenia terrorystów przed specjalnymi trybunałami wojskowymi. Argumentują, że procesy przed normalnymi sądami grożą ujawnieniem tajemnic wywiadu i nie gwarantują skazania oskarżonych.

Członkowie Kongresu z obu partii przygotowują projekty ustawy, która wymagałaby zorganizowania procesu Mohammeda i innych przed trybunałem wojskowym.

Reklama

Władze ujawniły więcej szczegółów na temat Zaziego, który w USA pracował jako kierowca autobusu dowożącego pasażerów na lotnisko w Denver, a potem przeprowadził się do Nowego Jorku. W 2008 r. podróżował do Pakistanu, gdzie został przeszkolony w posługiwaniu się bronią. Miejscowi islamiści polecili mu przygotować samobójczy atak bombowy w USA.

W zeszłym roku Zazi ponownie wyjechał do Kolorado, gdzie przygotował ładunki wybuchowe, takie same, jakich użyli terroryści w czasie zamachów w Londynie w lipcu 2005 r. Na kilka dni przed 8. rocznicą 11.9. w ub. roku wynajął samochód i przyjechał do Nowego Jorku.

Zazi wraz z grupą innych terrorystów planowali atak na dni 14-16 września. Kilka dni wcześniej wzbudził jednak podejrzenia agentów FBI i został aresztowany na moście prowadzącym na Manhattan.