Rozbawiony 33-latek przyłożył lufę do skroni i bez namysłu pociągnął za spust. Nic się nie wydarzyło. "Kto chce spróbować" - zapytał. Po broń sięgnął stojący obok weselnik, i niczego nie podejrzewając, zrobił to samo, co właściciel pistoletu. Broń wypaliła, a gumowa kula utkwiła w głowie mężczyzny.

Reklama

p

Ranny trafił na oddział intensywnej terapii. Jego stan określa się jako ciężki. Posiadacz broni odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Grozi mu do siedmiu lat więzienia.