Kadafi nie owija w bawełnę i mówi wprost, że Libia jest bliska osiągnięcia celu. "To prawda, że zbliżyliśmy się do budowy bomby jądrowej" - przyznał kontrowersyjny libijski przywódca. "To już żadna tajemnica, odkąd wszystkim odsłoniła wszystko Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Programy i wyposażenie do budowy bomby jądrowej są znane" - powiedział Kadafi.

Libijski dyktator nie przyznał się jednak, po co mu broń masowego rażenia. Stwierdził jedynie, że bomba to dowód na to, że jego kraj osiąga sukcesy na każdym polu. Ciekawe, jak na to zareaguje świat?