I tak, według Żyrinowskiego, o służbie w instytucjach państwowych będą mogli zapomnieć wszyscy kawalerowie i bezdzietni mężowie. Bo to znaczy, że są niepoukładani. Także ci, co nie byli w wojsku, mogą pożegnać się z urzędniczym stołkiem, bo brakuje im dyscypliny. A jeśli ważą ponad 90 kilogramów, to mogą sprawiać wrażenie, że są w urzędzie tylko po to, żeby się... nachapać.

Żyrinowski, który jest wiceprzewodniczącym Dumy, czyli odpowiednika polskiego parlamentu, chce urzędników zagrzewać do czynu społecznego. Twierdzi, że wszyscy na tym skorzystają. W końcu cała Rosja dostanie przykład prowadzenia moralnego trybu życia "z góry". A urzędnicy są w kropce. Bo jak dobrze pójdzie, Żyrinowski wprowadzi te rozwiązania już jesienią.