To był pierwszy posiłek, który zjedli wieczorem po całodniowym poście. Tuż po kolacji zaczęli chorować. Zatrucie było tak silne, że mężczyznom ciekła krew z nosów i uszu.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do zatrucia. Gubernator prowincji kazał zbadać próbki wody i jedzenia. Śledczy podejrzewają, że zatrucie nie było przypadkowe. Prawdopodobnie to sprawka irackich terrorystów. To oni mogli zatruć jedzenie.