Zabójstwo ma zwiększyć napięcie między antysyryjskim rządem, a muzułmańskim Hezbollahem, popieranym przez rząd w Damaszku. To już szósty antysyryjski polityk Libanu, który zginął w ciągu ostatnich dwóch lat. Śledztwo ONZ dowiodło, że są powiązania między służbami specjalnymi Syrii, a zamachami na poprzednich polityków. Damaszek temu zaprzecza i oficjalnie potępia zbrodnię.

Prezydent George Bush skrytykował zabójstwo. "Chcemy, żeby Libańczycy żyli w pokoju" - powiedział Bush w swoim specjalnym wystąpieniu.

W Libanie zaczęła się trzydniowa żałoba. Odwołano wszelkie uroczystości, festiwale i parady z okazji dzisiejszego Dnia Niepodległości Libanu.