Zdjęcie promujące nową serię land roverów pojawiło się kilka dni temu w większości brytyjskich dzienników. Przedstawia siedzącą Zarę w ubłoconej sukience projektu Roberto Cavalliego. Fotografii towarzyszy hasło reklamowe "Beautifully Poised" ("Pięknie przygotowana"). Sesja zdjęciowa do tej reklamy odbyła się we wnętrzach Templeton Estate w Roehampton - posiadłości, która należała kiedyś do Winstona Churchilla. Autorką zdjęć jest Mary McCartney, córka sir Paula McCartneya.



Niemal równolegle Zara została doceniona przez inne gremium - telewidzów i radiosłuchaczy BBC, którzy wybrali ją sportowcem roku w Wielkiej Brytanii. W plebiscycie na "Sportową osobowość roku" Phillips wyprzedziła uznawanego za najpoważniejszego kandydata do tytułu Darrena Clarke’a, który poprowadził drużynę Europy do triumfu w golfowych rozgrywkach o Ryder Cup. Trzecie miejsce w głosowaniu zajęła gimnastyczka Beth Tweddle, pierwsza brytyjska mistrzyni świata w tej dyscyplinie. Tytuł najlepszego sportowca roku na świecie przyznano szwajcarskiemu tenisiście Rogerowi Federerowi, a honorową nagrodę za całościowe osiągnięcia otrzymał były szwedzki tenisista Bjoern Borg. Nagrody BBC należą do najbardziej prestiżowych wyróżnień sportowych w Wielkiej Brytanii. Są przyznawane nieprzerwanie od 1954 r.



Dlaczego to właśnie Zarze Phillips przypadł w tym roku tytuł sportowca roku? Z pewnością zasłużyła na niego tym, że startując na koniu o imieniu Toytown wygrała w sierpniu w Niemczech trzydniowy Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego na Mistrzostwach Świata. Rok wcześniej zdobyła europejskie złoto. Tym samym, jako trzecia osoba w historii jeździectwa, została posiadaczką zarówno tytułu mistrzyni Europy, jak i świata. Tytuł sportowca roku BBC jest swoistą tradycją w rodzinie Phillipsów. Matka Zary, księżniczka Anna zdobyła go w 1971 r., natomiast jej ojciec, kapitan Mark Phillips, reprezentował Wielką Brytanię podczas konkursów hippicznych na kilku na olimpiadach.



Odbierając nagrodę dla sportowca roku podczas uroczystości w Birmingham, Zara była zaskoczona i nieco zdenerwowana. Tłumaczyła, że w ogóle się tego nie spodziewała i nie przygotowała sobie żadnego przemówienia. Zupełnie inaczej - profesjonalnie i dostojnie - wypadła na innym ważnym spotkaniu, które odbyło się dzień później w głównej siedzibie producenta aut marki Land Rover.











Reklama