"Nie udzielono nam innych informacji na temat zdrowia 80-letniego kubańskiego przywódcy, ale przedstawiciele rządu kubańskiego twierdzą, że może powrócić do sprawowania władzy" - powiedział kongresman Jeff Flake agencji Associated Press.

Amerykańska delegacja jest najważniejszą tego rodzaju reprezentacją USA, jaka odwiedziła Kubę od 1959 roku, czyli od zwycięstwa rewolucji Fidela Castro. Ale nic nie wskazuje na to, że nadchodzi odwilż w stosunkach między Kubą a USA. Jak mówi Jeff Flake z przeprowadzonych rozmów wynika, że władze kubańskie nie widzą możliwości zmiany kursu politycznego i zapewniają, że "gospodarka ma się dobrze, a ludzie są zadowoleni".

Reklama