Zuendel podczas procesu nie okazał skruchy i szedł w zaparte, że zagłada Żydów przez nazistów to kłamstwo. Mówił, że może przeprosić naród żydowski za swój błąd, ale pod warunkiem, że zostanie powołana niezależna komisja, która zbada historię holokaustu i udowodni, że Zuendel nie ma racji.
Sąd w niemieckim mieście Mannheim wymierzył mu najwyższą karę, jaką przewiduje kodeks za zaprzeczanie zagładzie Żydów.
Zanim neonazista trafił przed sąd, niemieccy śledczy przez lata szukali go po świecie. Zuendel, który pochodzi z niemieckiego miasta Calbach, po wojnie wyemigrował do Kanady. Związał się ze skinami. W Toronto założył wydawnictwo, drukował gazetki nazistowskie, w których zaprzeczał, by zagłada Żydów miała kiedykolwiek miejsce. Następnie ruszył z produkcją filmów o tej tematyce. Otworzył też stronę internetową, na której umieszczał antysemickie teksty.
Niemieckim oskarżycielom udało się złapać neonazistę w USA. Został przewieziony do Kanady. W więzieniu spędził dwa lata. Władze kanadyjskie deportowały go do Niemiec. Proces neofaszysty rozpoczął się jesienią 2005 roku.