Dwaj kompani z jednej celi zakładu w Johnson City w stanie Tennessee, Billy Grubb i Bradley Johnson, najpierw dali w zęby strażnikowi, a potem wzięli go na zakładnika. Przez 6 godzin przetrzymywali biedaka, a gdy nadeszła noc, złożyli mundurowym propozycję: jeśli dacie nam paczkę papierosów, to wypalimy kilka i wrócimy grzecznie do celi.

Jak powiedzieli, tak też zrobili. Strażnikowi nic się nie stało. Obydwaj skazańcy trafili za kratki za morderstwa.

W całym stanie Tennessee nie można palić w rządowych budynkach.