Rodney Lyle Petersen, 30-latek, który pracował w liniach Quantas na lotnisku w Sydney, miał świetną pracę - w jego ręce trafiał bagaż, który zgubił się i czekał na właścicieli. Zanim walizy trafiały w ręce prawowitych właścicieli, Rodney spędzał z nimi dużo czasu, który skrupulatnie wykorzystywał.
Fetyszysta przetrzepywał wszystkie damskie torby, by znaleźć to, co go najbardziej podniecało – włosy. Zdejmował je z grzebieni, szczotek, zbierał do plastikowego woreczka i opisywał. Według policji, w ten sposób skatalogował trofea z ponad 80 bagaży.
W sądzie udowodniono mu, że ukradł co najmniej 50 razy. Teraz, przez ponad dwa lata w celi, będą musiały mu wystarczyć tylko własne włosy.