Po ponad tygodniu poszukiwań optymistyczne wiadomości o turystach ogłosił minister spraw zagranicznych Etiopii Seyoum Mesfin.
Jednak na pytania, dlaczego Brytyjczyków porwano i gdzie teraz są, minister rozkładał bezradnie ręce. "My nawet nie wiemy, kim są porywacze” - odparł. Według lokalnych polityków turystów porwała grupa separatystów regionu Afar. Londyn potwierdza jedynie, że turyści są cali i zdrowi.
Pięciu Brytyjczyków i ośmiu Etiopczyków zostało porwanych w zeszłym tygodniu na północy tego afrykańskiego kraju, w pobliżu granicy z Erytreą. Według świadków, uprowadził ich oddział 50 uzbrojonych mężczyzn.