Reperacją obrazów musi się zająć prawdziwy specjalista. Dlatego też norweskie Muzeum Muncha zatrudniło chirurga-okulistę.

Lekarz będzie musiał usunąć fragmenty szkła, które pokrywało obrazy w muzeum i zostało zbite podczas kradzieży. Z obu dzieł trzeba będzie usunąć także mikrowgniecenia, naddarcia i ubytki farby.

Naprawa "Krzyku" i "Madonny" będzie kosztowała prawie 270 tysięcy dolarów (ponad 800 tys. złotych). Wartość obrazów szacowana jest na prawie 130 milionów dolarów.