Setki osób biegnące w dół krętych uliczek hiszpańskiego miasta. A za nimi kilka rozpędzonych, wściekłych byków. Turyści i mieszkańcy miasta starają się jak najdalej przebiec przed zwierzętami, a potem przeskakują rozstawione na ulicach płoty, by nie dać się stratować. Oczywiście ten, kto dobiegnie najdalej zdobędzie uznanie u pięknych Hiszpanek, bo okaże się prawdziwym twardzielem. A kto nie da rady... no cóż, zawsze kogoś byki musza poturbować. Na razie tylko dwie osoby ucierpiały od uderzenia rogami, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo
Gonitwy z Pampeluny stały się sławne, gdy opisał je Ernest Hemingway w 1926. Od tego czasu w Pampelunie na lipcowe święto zawsze zjeżdżają setki turystów.