Władzom tłumaczy się jednak inaczej. Zarzeka się na wszystko, że to był głupi dowcip w długiej i nudnej podróży, a nigdy nie skrzywdziłaby swej ukochanej córeczki. Policja chce jednak dokładnie sprawdzić, czy rodzina nie miała w przeszłości żadnych problemów z narkotykami.

Reklama

Wszystko zaczęło się po internetowym filmiku. Widać na nim, jak kobiety jadące samochodem śmieją się z dwuletniej dziewczynki, która przewraca oczami i robi śmieszne miny. Kobiety sugerują, że dały dziecku narkotyki.

Po tym filmie policja zaczęła szukać samochodu. Udało się go znaleźć bardzo szybko, bo w tle słychać było lokalną stację radiową i widać mapę z zaznaczoną drogą.