Świadkowie twierdzą, że eksplozja była bardzo silna. Wstrząsy odczuwalne były nawet pięć kilometrów od gazociągu. Także słup ognia widoczny był z daleka. Strażacy gasili pożar przez ponad dwie godziny. W miejscu wybuchu powstał krater szeroki na 50 metrów i głęboki na 4 metry.
Władze zapewniają, że nie był to atak terrorystyczny. "Był to wybuch odcinka magistrali gazowej wysokiego ciśnienia" - taki komunikat wydały władze regionu leningradzkiego, w którym leży właśnie ten odcinek gazociągu.
Jak zapewnia Gazprom, do którego należy gazociąg, jego zniszczenie nie wpłynie na dostawy zagraniczne. Według Sergeia Gustova, naczelnika firmy ds. lokalnych dostaw gazu, rura zaopatrywała jedynie okolicznych mieszkańców.