Amerykanie nie mogą się doliczyć 110 tysięcy karabinów AK-47 i 80 tysięcy pistoletów. Nie wiadomo też, co stało się z dziesiątkami tysięcy kamizelek kuloodpornych i hełmów. To jedna trzecia wszystkich transportów, jakie Stany Zjednoczone wysłały do Iraku od 2003 roku.

W sumie na operację szkolenia irackiej armii wydano ponad 19 miliardów dolarów. Z tego prawie 3 miliardy poszły tylko i wyłącznie na uzbrojenie.

Informacja o tym, że broń ginie, znalazła się w specjalnym raporcie Rządowego Biura Rozrachunkowego - GAO. Wynika z niego, że operacja przerzutu broni do Iraku była jednym wielkim bałaganem, w którym większość odpowiedzialnych za nią osób miała za nic obowiązujące procedury.