Carter przybył w czwartek do Phenianu z misją humanitarną, której celem było uzyskanie zwolnienia Aijalona Gomesa, który od stycznia przebywał w północnokoreańskim więzieniu.

Analitycy podkreślali, że znaczenie misji Cartera, podobnie jak ubiegłorocznej wizyty innego byłego prezydenta Billa Clintona, wykracza poza jej oficjalny cel. Stanowi ona bowiem także okazję do nieoficjalnej dyplomacji między Stanami Zjednoczonymi i Koreą Północną.

Reklama

Władze północnokoreańskie obiecały zwolnić Gomesa pod warunkiem, że Jimmy Carter złoży wizytę w Phenianie.

Rzeczniczka założonego przez byłego prezydenta Centrum Cartera Deanna Congileo potwierdziła, że Gomes dotrze do rodzinnego Bostonu w piątek wieczorem.

Północnokoreańska agencja KCNA poinformowała, że Carter opuścił Phenian.

Reklama

KCNA podała również, że wysoki rangą polityk północnokoreański powiedział, iż Phenian deklaruje wolę denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i chce powrócić do negocjacji 6-stronnych - pisze Reuters.

Oficjalnie Waszyngton i Phenian nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.