Strona rosyjska, cytowana przez włoską agencję Ansa, wyjaśniła jedynie, że obaj politycy spotkają się w pobliżu Sankt Petersburga. Być może miejscem tym będzie dacza Putina, gdzie politycy widzieli się przed rokiem, również z okazji urodzin rosyjskiego premiera.

Reklama

O tym, że będzie to całkowicie nieformalna wizyta świadczy to - zauważa Ansa - że Berlusconiemu nie będzie towarzyszyć orszak dyplomatów i funkcjonariuszy, ale tylko jeden współpracownik. Strona rosyjska i włoska podkreślają zarazem, że okazja do spotkania i jego charakter nie wykluczają jednak rozmów na kluczowe tematy polityki międzynarodowej i współpracy energetycznej.

Podobnie jak przed poprzednimi prywatnymi spotkaniami z Władimirem Putinem, także i tym razem centrolewicowa włoska opozycja zażądała wyjaśnień w sprawie wyjazdu Berlusconiego do Rosji. "Jeśli włoski Prezes Rady Ministrów udaje się do rosyjskiego premiera, by rozmawiać o poważnych tematach, ma obowiązek po swym powrocie zdać relację w parlamencie z przebiegu wizyty i poruszonych kwestii"- oświadczył senator opozycyjnej Partii Demokratycznej Luigi Zanda.

W przeddzień wyjazdu Berlusconiego dziennik "Corriere della Sera" podał, że Berlusconi poszukuje nowych udziałowców do swego koncernu telewizyjnego Mediaset, także wśród "wielkich rosyjskich funduszy". Koncern szefa rządu stanowczo te spekulacje zdementował.

Reklama