Tegoroczny laureat pokojowej nagrody Nobla Liu Xiaobo, pisarz, obrońca praw człowieka, był wielokrotnie więziony przez chińskie władze. Obecnie odsiaduje 11-letni wyrok za "działalność wywrotową". Liu jest współautorem Karty 08 - manifestu wzywającego do zniesienia systemu monopartyjnego i demokratyzacji kraju.

Reklama

"Liu Xiaobo to postać bardzo zacna, obrońca praw człowieka, dysydent. Bardzo dobrze, że dostał pokojowego Nobla, ale problemem jest całkowita odporność władz chińskich na wpływy z zewnątrz, jeżeli chodzi o ich politykę wewnętrzną. Delikatnie mówiąc, mogą one kompletnie zlekceważyć subtelną aluzję zawartą w przyznaniu pokojowego Nobla pisarzowi, którego trzymają w więzieniu. Ta nagroda jest oczywiście właściwym posunięciem, ale żaden pojedynczy akt w tej sprawie nie wystarczy. Potrzebna jest międzynarodowa solidarność, długoletnie zabiegi dyplomatyczne, żeby osiągnąć zwolnienie pisarza z więzienia. Pojedynczą nagrodą, nawet Noblem, wiele zmienić się tutaj nie da" - powiedział PAP Adam Pomorski.

Międzynarodowy PEN-club od lat prowadzi program "Writers in prison", walcząc o uwolnienie lub choć poprawę warunków ludzi pióra prześladowanych za swoje poglądy. Na stronie internetowej "Writers in prison" nazwisko tegorocznego laureata pokojowej Nagrody Nobla figuruje obok ponad 50 innych nazwisk intelektualistów, który odsiadują wyroki w chińskich więzieniach. Liu Xiaobo jest członkiem PEN-clubu i działacze "Writers in prison" upominali się o niego już w 1989 roku, kiedy został aresztowany za udział w demonstracji przeciwko masakrze na placu Tiananmen. W sumie Liu Xiaobo spędził już w więzieniach pięć lat.

Najnowszy raport "Writers in prison" dotyczy roku 2009 i pokazuje ogólnoświatowy wzrost problemu prześladowań za poglądy. W 2009 roku w więzieniach trzymano 151 pisarzy i dziennikarzy (133 w roku 2008). Niepokojący jest zwłaszcza wzrost liczby ludzi pióra, którzy zginęli za swe poglądy w wyniku zamachów lub wykonania ciążących na nich wyroków śmierci. W 2008 roku zginęło w ten sposób czworo pisarzy i dziennikarzy, w 2009 - trzynaścioro.

PEN-club zastrzega na swojej stronie, że dane te mogą być niepełne z powodu trudności w zbieraniu informacji z krajów takich jak Korea Północna czy właśnie Chiny.