Po rozmowach na zakończonym we wtorek francusko-niemiecko-rosyjskim szczycie w Deauville, na północy Francji, Miedwiediew oświadczył jedynie: "Będziemy się zajmować tą ideą".
Rosyjski prezydent dodał, że zanim Moskwa zajmie stanowisko, potrzebne będą odpowiedzi na dodatkowe pytania, np. o charakter ewentualnego udziału Rosji. "(...) sądzę, że samo NATO powinno mieć jasność co do tego, w jakiej formie widziałoby przyłączenie się Rosji do tego systemu, co to da, w jakiej formie można osiągnąć porozumienie i jak postępować dalej" - powiedział.
Niemniej jednak, Miedwiediew potwierdził, że przybędzie na szczyt NATO 19-20 listopada w Lizbonie. "Udam się na szczyt Rosja-NATO w Lizbonie. Wydaje mi się, że będzie to pomocne w poszukiwaniu niezbędnych kompromisów i w rozwoju dialogu między Federacją Rosyjską a Sojuszem Północnoatlantyckim jako całością" - oświadczył w Deauville.
Merkel z zadowoleniem powitała tę zapowiedź, podkreślając, że "stosunki między Rosją a NATO należy postawić na rozsądnych podstawach". Dodała, że "zagrożenia na świecie są częściowo naszymi wspólnymi zagrożeniami".
Reuters odnotowuje, że Moskwa obawia się, iż planowany przez NATO system przeciwrakietowy mógłby być użyty przeciwko jej arsenałowi nuklearnemu dalekiego zasięgu, co osłabiłoby jego siłę odstraszania.