Ofiary śmiertelne mieszkały w małej miejscowości Beaumont na południu kraju, przy granicy z Francją. Jedną z nich jest 72-letnia kobieta, którą wraz z samochodem porwał prąd; druga osoba zginęła, gdy szła piechotą do domu.
Ruch szybkich pociągów zawieszono na wysokości Halle, z obawy, że przerwie się grobla na kanale łączącym belgijską stolicę z miastem Charleroi. Na razie nie wiadomo, kiedy komunikacja zostanie wznowiona - powiedział rzecznik firmy Infrabel, która zarządza szybkimi kolejami.
Większość prowincji wprowadziła stan alarmu pełnego lub częściowego z powodu wylania wielu rzek po ulewnych deszczach.
Instytut meteorologiczny prognozuje na niedzielę dalsze opady.