Zdaniem serwisu Newsru.com, może to oznaczać, że kolejna publikacja przecieków w Wikileaks będzie dotyczyć właśnie Rosji. "Mamy tysiące dokumentów, w których most o Rosji" - wyznał ścigany na całym świecie Julian Assange w rozmowie z NTW. Według niego, jest w nich mowa o rosyjskich oligarchach, o byłym merze Moskwy Juriju Łużkowie i o wielkich firmach.
W depeszach amerykańskich dyplomatów, które serwis opublikował niedawno, Rosja była przedstawiona jako państwo niemalże mafijne, skorumpowane, z prawie nieistniejącą demokracją.
Dziennikarze pytali Assange'a także, jak udało mu się do tej pory nie zginąć. Szef Wikileaks odpowiedział, że nie sądzi, by USA odważyły się go zabijać ze względu na "zbyt wysokie ryzyko". Dodał, że dodatkową okolicznością ochronną jest fakt, że znalazł się w centrum światowego zainteresowania.