Chalip aresztowano razem z jej mężem, jednym z kandydatów w niedzielnych wyborach prezydenckich na Białorusi, Andrejem Sannikauem.
W momencie zatrzymywania dziennikarka komentowała na żywo dla radia Echo Moskwy nocne wydarzenia w Mińsku. Zanim odebrano jej telefon komórkowy, zdążyła przekazać, że uderzono ją w twarz i wykręcono rękę.
Los Chalip nie jest znany. Jej mama nie zdołała ustalić, dokąd przewieziono córkę.
W poniedziałek rano do stolicy Białorusi udał się redaktor naczelny "Nowej Gaziety" Dmitrij Muratow.