Z prognoz pogody wynika, że sylwestrowa noc w Toronto będzie wyjątkowo ciepła. Można więc zakładać, że jeśli nie dojdzie do raptownego załamania pogody, coroczna wielka zabawa pod ratuszem w Toronto zgromadzi wielu chętnych.
Ale - jak twierdzą na swojej stronie internetowej zakonnice z anglikańskiego klasztoru St. John's Convent - warto na przełomie roku poszukać możliwości kontemplacji i wyciszenia się. Stąd propozycja spędzenia całego dnia - od piątku rano do sobotniego popołudnia - w znajdującym się na północy Toronto klasztorze.
Anglikańskie zakonnice nie po raz pierwszy zachęcają Kanadyjczyków do spędzenia nocy sylwestrowej w ciszy, na modlitwach, medytacji czy wędrówkach przy świetle świec przez kamienny labirynt. Jak podał dziennik "The Toronto Star", co roku z gościnnych pokoi w klasztorze korzysta około 400 osób indywidualnych, które chcą na chwilę odizolować się od hałaśliwego świata. Ponadto co roku około 100 grup liczących średnio po 20 osób decyduje się na kilkudniowe odosobnienie. Jak mówiła dziennikowi siostra Constance Joanna Gefvert, czasami zapotrzebowanie na chwilę spokoju jest tak duże, że brakuje miejsc.
Możliwość odosobnienia klasztor oferuje wszystkim - także niewierzącym. Wystarczy się zarejestrować, nawet jako agnostyk poszukujący wewnętrznego spokoju - podkreśla "The Toronto Star". Z kolei strona internetowa zakonu zachęca do udziału w wielu programach, na przykład takich jak kursy jogi w połączeniu z chrześcijańską medytacją, wskazując na wartość wewnętrznej dyscypliny i spokoju.