Jak przekazał, czterej pracownicy KGB przyszli do biura około godziny 11 (godz. 10 czasu polskiego) i przedstawili nakaz rewizji podpisany przez prokuratora Mińska Mikałaja Kulika. Nakaz mówił o tym, że według informacji śledztwa w Komitecie Helsińskim mogą być materiały związane z masowymi zamieszkami w Mińsku 19 grudnia, w wieczór wyborczy.

Reklama

To kolejna rewizja, po łącznie siedmiu we wtorek, o których informowały białoruskie media opozycyjne. We wtorek przeszukano mieszkania: dwóch osób, które były mężami zaufania kandydata w wyborach prezydenckich Uładzimira Niaklajeua, dziennikarza telewizji Biełsat, działaczki ruchu praw człowieka i dwóch aktywistów opozycyjnych. Przeszukania trwały też u lidera Rady Koordynacyjnej Przedsiębiorców Mińska Aleha Makajewa i w biurze Heorhija Dźmitruka z władz niezarejestrowanej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej.

Część tych osób została zawieziona albo wezwana na przesłuchanie w KGB. W środę media opozycyjne informują, że wezwania na przesłuchania otrzymują kolejni działacze.