Zaostrzone rygory bezpieczeństwa obowiązują w 14 miejscowościach. Milicja i siły specjalne MSW wzięły pod ochronę hotele i bazy wypoczynkowe. Zamknięto trasy turystyczne, narciarskie i wspinaczkowe.

Reklama

W nocy z soboty na niedzielę przed hotelem w miejscowości Terskol, pod Elbrusem, saperzy rozbroili podłożony w samochodzie osobowym Łada ładunek wybuchowy o sile rażenia 70 kg trotylu. Hotel, w którym zatrzymało się około 50 gości, ewakuowano.

W piątek wieczorem trzy osoby zginęły, a dwie zostały ranne w ataku terrorystycznym w Kabardo-Bałkarii. Ofiary to turyści z Moskwy, którzy jechali na narty w rejon Elbrusu.

Do ataku doszło wieczorem na drodze z Mineralnych Wód do Przyelbrusia. Wynajęty przez turystów bus został zatrzymany, a następnie ostrzelany z broni automatycznej przez niezidentyfikowanych napastników. Bez szwanku z zamachu wyszedł tylko kierowca.

Przywódca Kabardo-Bałkarii Arsen Kanokow określił atak na turystów jako "barbarzyńską zbrodnię" i "splunięcie w twarz" całemu narodowi tej kaukaskiej republiki, dla którego gościnność jest "fundamentalną zasadą".

Kilka godzin później już na samym Elbrusie, na wysokości 3470 metrów, również nieznani sprawcy wysadzili w powietrze słup kolei gondolowej. Na ziemię runęło 30 z 45 wagonów. Nikt nie doznał obrażeń. Zdetonowany ładunek miał siłę rażenia 2 kg trotylu. Trasa uszkodzonej kolei Azau-Staryj Krugozor liczy 1740 metrów. Została uruchomiona w 2010 roku. Eksperci oceniają, że naprawa zajmie co najmniej pół roku.