Ambasador Libii w Indiach zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko brutalnemu tłumieniu przez rząd demonstracji, których uczestnicy domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego.
W swoim arabskojęzycznym serwisie BBC podała również, że ambasador Ali al-Essawi oskarżył rząd Libii o wysyłanie przeciwko manifestującym zagranicznych najemników.
To kolejny ważny urzędnik libijskiego reżimu, który rezygnuje.
Wcześniej przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej Abdel Moneim al-Honi oświadczył, że złożył dymisję ze stanowiska, aby "przyłączyć się do rewolucji" w swoim kraju. Wysoki rangą libijski dyplomata powiedział, wyjaśniając motywy swej decyzji, że pragnie "zaprotestować przeciwko represjom i przemocy wobec demonstrantów".
Ponad 200 osób zginęło w Libii od wtorku, kiedy wybuchły antyrządowe protesty. Według źródeł medycznych i świadków, policja odpowiada na demonstracje ostrą amunicją.
Wczoraj syn Kadafiego Saif al-Islam zapowiedział, że jego ojciec będzie walczył "do ostatniego człowieka".