Al-Arabija powołuje się na swojego korespondenta, nie podając żadnych szczegółów.

Z kolei premier Berlusconi, cytowany przez agencję ANSA, oświadczył, że jak na razie jego kraj zapewnia jedynie bazy dla operacji z powietrza, ale w razie konieczności może wziąć udział w nalotach.

Reklama

Wcześniej misję rozpoznawczą nad Libią podjęły francuskie myśliwce.

Tymczasem włoskie media twierdzą, że w tamtejszych bazach są już samoloty sił powietrznych Włoch oraz częściowo z krajów NATO, przeznaczone do udziału w międzynarodowej operacji w Libii. W bazie w Trapani na Sycylii wylądowały tego dnia maszyny Tornado ECR, stacjonujące w Piacenzy, przeznaczone do niszczenia obrony rakietowej i radarów, oraz bojowe Tornado IDS z Ghedi koło Brescii.

Reklama

Do bazy w Trapani przyleciały także myśliwce Eurofighter i natowskie samoloty wczesnego ostrzegania AWACS. Z kolei do bazy Sigonella koło Katanii, również na Sycylii, przyleciało sześć duńskich F-16. W najbliższych godzinach w Aviano na północy Włoch mają wylądować amerykańskie samoloty, które również będą uczestniczyć w operacji obrony ludności cywilnej Libii.

Włochy oddały dla potrzeb operacji koalicjantów siedem baz lotniczych: Amendola, Gioia del Colle, Sigonella, Aviano, Trapani, Decimomannu i na wyspie Pantelleria.