W dodatku – jak mówi Hooman Peimani z Narodowego Uniwersytetu Singapuru – kraj leży w sejsmologicznie bezpiecznym rejonie, a umieszczenie ładunków o mocy jednej dwudziestej zwykłego reaktora w blokach z granitu będzie naturalną i efektywną obroną przed skażeniem. O prawo do budowy elektrowni walczą amerykańskie kompanie Hyperion Power oraz Terra Power.
Singapur ma małą powierzchnię - niespełna 700 km kw. Dzięki schowaniu siłowni pod ziemią, zaoszczędzi miejsce.
Idea zakopania reaktorów atomowych została już zrealizowana 40 lat temu w ZSRR. Taka siłownia w Żeleznogorsku w obwodzie krasnojarskim wciąż działa. Do tej pory nie było w niej żadnych awarii.