Wcześniejszy nieoficjalny bilans mówił o czterech ofiarach śmiertelnych i 13 rannych.
Burmistrz Bas Eenhoorn powiedział na konferencji prasowej, że cztery osoby zostały ciężko ranne. Relacjonował, że strzelanina w centrum handlowym Ridderhof wybuchła ok. południa, gdy w kompleksie było dużo robiących zakupy rodzin z dziećmi.
"Mężczyzna uzbrojony w broń automatyczną otworzył ogień do tłumu, a następnie strzelił do siebie" - dodał Eenhoorn. Tożsamości napastnika, który działał w pojedynkę, nie ujawniono. Burmistrz oświadczył, że sobotnia strzelanina była "bez precedensu"; przekazał kondolencje rodzinom ofiar.
Według świadków, na których powołują się holenderskie media, napastnik miał ok. 25 lat.
Centrum handlowe zostało ewakuowane i zamknięte.
2 kwietnia w Alphen aan den Rijn też doszło do strzelaniny, w której zginęły dwie osoby, a dwie zostały ranne - informuje holenderski portal NOS.nl.