Dodała, że decyzja ta uniemożliwia nowemu ugrupowaniu wystawienie własnych list w zbliżających się wyborach do Dumy Państwowej.

"Martwią nas doniesienia o naciskach ze strony władz regionalnych, co ma na celu zastraszanie zwolenników Parnasu, skłaniając ich do rezygnowania z kandydowania lub wycofywania swych podpisów z wymaganych list" - głosi oświadczenie szefowej amerykańskiej dyplomacji.

Reklama

O decyzji resortu sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej poinformowała w środę rzeczniczka Parnasu Jelena Dikun. Wiadomość tę potwierdziła później służba prasowa Ministerstwa Sprawiedliwości FR.

Uzasadniając odmowę rejestracji partii, Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji oświadczyło, że jej statut zawiera zapisy sprzeczne z ustawą o partiach politycznych i innymi federalnymi aktami prawnymi.

Reklama

Według resortu sprawiedliwości FR, statut nie przewiduje "rotacji przywódców w kolegialnym, stałym organie kierowniczym". Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji oznajmiło też, że przedstawione przez partię dokumenty m.in. zawierają dane osób zmarłych przed jej zjazdem założycielskim 13 grudnia 2010 roku, a także osób nieletnich.

Partię Wolności Narodowej utworzyli w zeszłym roku czterej liderzy opozycji demokratycznej: Michaił Kasjanow, Władimir Miłow, Borys Niemcow i Władimir Ryżkow. Chcieli oni, aby nowa formacja wzięła udział w wyborach parlamentarnych w grudniu bieżącego roku i wystawiła wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku.



Reklama

Partia Wolności Narodowej postawiła sobie za cel obronę praw i swobód obywatelskich. Zapowiedziała, że jej pierwszymi inicjatywami ustawodawczymi będą żądania uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i osób skazanych za przestępstwa gospodarcze, a także przywrócenia praw wyborczych Rosjan i zagwarantowania wolności mediów oraz obiektywności sądów.

W marcu nowa formacja zarzuciła Władimirowi Putinowi, że pod jego rządami korupcja w Rosji "przestała być problemem, a stała się systemem". Zarzut ten postawiła w raporcie "Putin. Korupcja". Oceniła w nim, że takiego złodziejstwa i łapówkarstwa, jak przy Putinie, Rosja nie znała w całej swojej historii.