"Te wyniki stanowią zwierciadło społeczeństwa i pokazują, że Rumunia znajduje się na rozdrożu" - ocenił minister oświaty Daniel Funeriu.
Odsetek udanych matur był zdecydowanie niższy niż rok wcześniej, kiedy to wyniósł 69,3 proc., i w 2009 r. (81,4 proc.).
Według ministerstwa oświaty, ten spadek wynika z podjęcia w tym roku bezprecedensowych środków w celu walki z korupcją. W salach egzaminacyjnych zainstalowano kamery i wprowadzono zakaz składania się na prezenty dla nauczycieli nadzorujących przebieg egzaminu.
W tym roku wyrzucono też z matur 650 uczniów z powodu ściągania - dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym.
W jednym z liceów wykryto, że wyniki testów zostały rozdane 111 uczniów, wszczęto w tej sprawie śledztwo, a winnych uczniów zdyskwalifikowano.
Media te "haniebne" wyniki matur tłumaczą obojętną postawą nauczycieli i uczniów oraz niedostosowaniem systemu edukacyjnego do wyzwań, przed jakimi stoi społeczeństwo.
Wielu uczniów w Rumunii skarży się, że szkoła jest nudna i staroświecka. Kolejne rządy nie zreformowały systemu szkolnictwa, który wciąż w dużej mierze opiera się na uczeniu pamięciowym.