Statek z około 100 osobami na pokładzie, płynął ze stolicy Komorów, Moroni, na wyspę Nzwami.
Około 3 km od wybrzeża wyspy Wielki Komor, największej w archipelagu Komorów, oba silniki przestały działać, w następstwie czego statek uderzył o skały, a następnie zatonął - poinformowała prokuratura.
Według przedstawiciela lokalnego Czerwonego Krzyża, bilans ofiar może wzrosnąć, gdyż nie można wykluczyć, że część pasażerów została uwięziona wewnątrz statku.
Komory leżą w Kanale Mozambickim, między Madagaskarem a północnym wybrzeżem Mozambiku.