Czwartkowy dziennik rosyjski "Wiedomosti" podaje te dane, publikując rezultaty dochodzenia przeprowadzonego przez deputowanego partii Sprawiedliwa Rosja Giennadija Gudkowa, który w imieniu parlamentu zwrócił się do głównych producentów luksusowych samochodów, aby zbadać sprawę zakupów dokonanych przez rosyjską administrację publiczną.
Raport sporządzony przez Gudkowa nie jest jednak kompletny, ponieważ, jak pisze dziennik, biuro sprzedaży samochodów jednej z popularnych wśród rosyjskich polityków marek zagranicznych samochodów luksusowych odmówiło ujawnienia danych dotyczących sprzedaży tych pojazdów w Rosji.
"Rezultaty okazały się wstrząsające. Luksusem otaczają się nie tylko ministrowie. Czynią to także urzędnicy średniego szczebla, nie pełniący żadnych funkcji reprezentacyjnych lub politycznych. Jeżdżą oni samochodami służbowymi, których cena wynosi 66 000 dolarów, tj. ponad dwa miliony rubli" - oświadczył dziennikowi "Wiedomosti" deputowany Gudkow.