Amerykański ekonomista Edward Luttwak wyraził w czwartek w Rzymie opinię, że premier Włoch Silvio Berlusconi "pogrąża planetarną gospodarkę". Szefowi włoskiego rządu wytknął, że nie chce podnieść podatków dla najbogatszych. Luttwak, który w Wiecznym Mieście odebrał nagrodę Fundacji Włochy-Stany Zjednoczone, oświadczył podczas ceremonii: "Włoski dług publiczny pogrąża całą gospodarkę europejską i naturalnie chińską". Tak skomentował zadłużenie finansów publicznych we Włoszech wynoszące 120 procent PKB.
Niedawno uchwalony antykryzysowy program oszczędnościowy rządu Berlusconiego ma w swych zamierzeniach doprowadzić do zrównoważenia finansów w 2013 roku i przynieść dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości ponad 54 miliardów euro. Zdaniem amerykańskiego eksperta ten program jest niewystarczający. Powiedział on, że włoski minister finansów Giulio Tremonti "zna bardzo dobrze liczby i próbował podjąć słuszne kroki, ale został powstrzymany". Wszystko dlatego - ocenił Luttwak - że premier nie chce "opodatkować bogatych".
Według Luttwaka aby wyjść z tak dużego zadłużenia potrzeba co najmniej 10 lat. "Udawanie, że nie wie się tego, co wykrzykują na czołówkach dzienniki finansowe tworzy pustkę wokół Włoch" - ocenił Luttwak, cytowany przez agencję Ansa. Swymi opiniami podzielił się dzień po tym, jak agencja Moody's obniżyła rating Włoch, co uzasadniła słabością gospodarczą kraju, a także brakiem politycznej stabilności.
We wrześniu rating wiarygodności kredytowej Włoch obniżyła agencja Standard&Poor's, co wówczas gabinet Berlusconiego uznał za posunięcie polityczne. Po środowej decyzji Moody's włoski rząd oświadczył, że "pracuje z najwyższym zaangażowaniem, by osiągnąć zamierzone cele w finansach publicznych". Gabinet Berlusconiego przypomniał, że "te same cele zostały pozytywnie przyjęte i zaaprobowane przez Komisję Europejską".