"Chodzę o wiele częściej, niż ludzie myślą, i to jest niesamowite, do jakiego stopnia mnie nie poznają" - powiedziała pierwsza dama w programie "Today Show". "Ludzie nie spodziewają się, że mogą zobaczyć mnie w sieciowej kafejce Starbucks czy meksykańskiej restauracji Chipotle's" - dodała.
W końcu września we wszystkich dziennikach amerykańskich ukazało się zdjęcie pani Obamy, ukazujące, jak w okularach słonecznych i czapeczce bejsbolowej pcha wózek sklepowy w popularnym markecie niedaleko Waszyngtonu.
Pierwsza dama wspomniała w wywiadzie, że niedawno poszła razem z psem - czarno-białym wodołazem portugalskim imieniem Bo - do sklepu z psim jedzeniem i akcesoriami, gdzie kasjer, nie rozpoznawszy jej, spytał o rasę jej ulubieńca. "Nie rozpoznał nas, ponieważ nie spodziewał się, że przyjdziemy do Petco" - powiedziała. Wymieniła inne przykłady, kiedy ludzie nie poznawali jej w miejscach publicznych.
Pani Obama czasami robi też incognito zakupy z córkami, 10-letnią Sashą i 13-letnią Malią. Uważa, że to pomaga dzieciom prezydenckiej pary "prowadzić normalne życie".