Na Wełtawę wpłynęła w sobotę łódź wypełniona kwiatami w hołdzie Vaclavowi Havlowi. Rejs ma symbolicznie zakończyć życiową podróż zmarłego przed blisko dwoma tygodniami czechosłowackiego i czeskiego prezydenta. Akcję w hołdzie zmarłemu wymyślili i zorganizowali jego przyjaciele: muzyk i polityk Michael Kocab oraz artysta David Czerny. Rejs potrwa trzy dni. Trasa wiedzie z Pragi przez miasto Mielnik, gdzie Wełtawa uchodzi do Łaby, i dalej Łabą do Dieczina, pod niemiecką granicą. Łódź, ciągniona przez motorówkę, wypłynęła na Wełtawę o godz. 10.00. Jej podróż zaczęła się w centrum Pragi w okolicy nabrzeża Aloisa Raszina, czyli tuż obok kamienicy, w której Havel przez wiele lat mieszkał. Odprowadziły ją cztery statki wycieczkowe, z których chętni mogli obserwować symboliczny rejs.
Łódź została wypełniona kwiatami i wieńcami, które przyniesiono Havlowi w czasie trwających około tygodnia uroczystości żałobnych. Po przybyciu do Dieczina uczestniczący w akcji artyści i przyjaciele Havla mają wrzucić kwiaty do Łaby.
W pierwszym dniu łódź około godziny 18.00 powinna dotrzeć do Mielnika, w drugim: do Uścia nad Łabą, gdzie przybije do brzegu około godziny 16.00, a w trzecim - między 9.00 a 11.00 - pokona odległość między Uściem a Dieczinem, gdzie wieńce zostaną rozwiązane i symbolicznie posłane dalej rzeką - tłumaczył Kocab.
Vaclav Havel zmarł w niedzielę 18 grudnia br. w wieku 75 lat w swym wiejskim domu w Hradeczku, na pogórzu karkonoskim. Państwowe uroczystości pogrzebowe ostatniego prezydenta Czechosłowacji i pierwszego prezydenta Czech odbyły się 23 grudnia br. po trzech dniach żałoby narodowej. Pochówek, na życzenie rodziny, nastąpi dopiero po Nowym Roku.