Retorykę Baracka Obamy wzięli pod lupę Duńczycy. Thomas Buch-Andersen, prowadzący w duńskiej telewizji program "Detektor", przygotował zestawienie wielu wypowiedzi amerykańskiego prezydenta. Wynika z nich niezbicie, że Obama albo jest niepoprawnym miłośnikiem boksu, albo korzysta z tych samych schematów wypowiedzi w czasie spotkań z politykami z całego świata.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=erYpXzE9Pxs

W czasie rozmowy z duńską premier Helle Thorning-Schmidt, w Gabinecie Owalnym w Białym Domu Obama nawiązał do roli Danii w polityce międzynarodowej. To typowe dla Duńczyków, że boksują w wyższej lidze w sprawach międzynarodowych - stwierdził amerykański przywódca. Miło jest być chwalonym - konstatuje dziennikarz. Ale zaraz potem pyta: czy jesteśmy w czymś lepsi od Norwegów? A w tle pojawia się Barack Obama, który goszcząc w tym samym gabinecie norweskiego premiera Jensa Stoltenberga stwierdza: Mówiłem to już wcześniej, ale teraz powtórzę. Norwegia boksuje w wyżej wadze. Z zaprezentowanego zestawienia wynika, że w wyższej wadze boksują także: Irlandia, Filipiny i Holandia.

Podobnie sprawa się ma z sojusznikami, a właściwie ze stopniem związków między nimi a Stanami Zjednoczonymi. Nie mamy silniejszego sojusznika niż Australia - mówił Obama. To samo mówił także w obecności Bronisława Komorowskiego o Polsce i premiera Stoltenberga o Norwegii. O tym, że ich kraj jest jednym z najsilniejszych i najbliższych sojuszników USA słyszeli także: Gordon Brown, wówczas premier Wielkiej Brytanii i Angela Merkel, kanclerz Niemiec. Wśród najbliższych i najsilniejszych sojuszników są także: Japonia, Włochy, Izrael, Korea Południowa. Przy czym Barack Obama zawsze zapewnia o tym, używając tych samych słów. Duński dziennikarz zasugerował: czyżby nieopatrzne "kopiuj - wklej"?

Reklama