Uczestnicy protestu obrzucili policjantów kamieniami, podpalili flagę USA i skandowali hasła: Obama, jesteśmy tu dla triumfu islamu oraz Mahomet jest panem stworzenia.
Agencja dpa podała, powołując się na lokalne media, że manifestanci wbili w ziemię przed ambasadą czarny sztandar bojowników dżihadu.
Funkcjonariusze rozpędzili protestujących; budynku ambasady strzegło tunezyjskie wojsko. Nie ma doniesień o ofiarach.
Prezydent Tunezji Monsif Marzuki w ostrych słowach potępił wtorkowy atak na amerykański konsulat w Bengazi w Libii, również spowodowany protestami wobec filmu. Podkreślił, że napaść na konsulat zagraża stabilności całego regionu, a jej sprawców nazwał terrorystami.
Powstały w USA film pt. "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów) wywołał gwałtowne protesty ultrakonserwatywnych muzułmanów w Egipcie i w Libii. W ataku na konsulat w Bengazi zginęli czterej Amerykanie, w tym ambasador USA w Libii Christopher Stevens.