IW przemówieniu do wyborców rabin Owadia Josef, duchowy przywódca Szasu, religijnej partii Żydów sefardyjskich, nie przebierając w słowach zaatakował Dom Żydowski.
Są tacy, którzy nazywają się Domem Żydowskim. To najwyżej wspólny dom gojów! - oświadczył rabin. Oni chcą zniszczyć Torę. Chcą wprowadzić śluby cywilne i komunikację publiczną w szabat! Nie wolno nazywać ich Żydami religijnymi! Ten, kto na nich głosuje, odrzuca Torę! - powiedział Owadia Josef.
Według ostatnich sondaży zarówno Szas, jak i Dom Żydowski, mają szanse zdobyć około 10 procent miejsc w 120-osobowym Knesecie. Obie te partie będą naturalnymi partnerami koalicyjnymi dla Beniamina Netanjahu, który najprawdopodobniej wygra wybory.
Partie religijne zajmują szczególną pozycję na izraelskiej scenie politycznej. Nie angażują się w spory dotyczące polityki międzynarodowej i są wygodnymi partnerami koalicyjnymi, których lojalność można kupić za przywileje dla ich wyborców. Dlatego przedstawiciele Szasu od prawie 30 lat zasiadają w kolejnych rządach niezależnie od tego, czy tworzy je prawica, czy lewica.