Celem operacji w Mali jest przejęcie kontroli nad całym terytorium kraju - powiedział francuski minister obrony. Jean-Yves Le Drian podkreślił, że wojska nie zostawią nawet fragmentu kraju islamskim rebeliantom. Minister dodał, że chce aby po interwencji francuskiej siły afrykańskie AFISMA przejęły kontrolę nad regionem. To siły międzynarodowe, którym ONZ dała mandat na rok. Ich zadaniem jest udzielanie pomocy siłom bezpieczeństwa Mali w odzyskaniu kontroli nad terytoriami opanowanymi przez Al-Kaidę i innych islamistów.
Wojska Francji przemieszczają się w północne rejony kraju, opanowane przez islamistów. Le Drian spodziewa się, że do miasta Timbuku jako pierwsi, dotrą afrykańscy żołnierze. Minister zaznaczył, że malijskie rządowe siły mogą jeszcze nie być w stanie opanować miasta Diabaly, opanowanego przez rebeliantów. Od kilku tygodni na terytorium Mali trwają intensywne działania wojskowe. Walki toczą się pomiędzy islamskimi rebeliantami, a armią malijską wspartą przez Francuzów. W odpowiedzi na nią terroryści islamscy zajęli rafinerię w Algierii. Przez 4 dni przetrzymywali w niej kilkudziesięciu zakładników, z których 25 zginęło.