Jeden z dowódców zachęca drugiego do zrobienia czegoś dużego z okazji Lajlat al-Kadr - Nocy Przeznaczenia, jednego ze świąt muzułmańskich. Kraje Zachodu odczytały ten przekaz jako zapowiedź ataku terrorystycznego.
Wywiad przechwycił korespondencję pomiędzy dwoma najważniejszymi terrorystami świata - sukcesorem Osamy bin Ladena, szefem al-Kaidy Ajmanem az-Zawahirim i Nasirem al- Wahajszim, szefem al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Wynikało z niej, że operacji islamskich radykałów należy się spodziewać 27 dnia Ramadanu, czyli w nocy z 3 na 4 sierpnia.
Choć w wiadomościach nie znalazły się szczegóły operacji, nie podano celu ani metody ataku, to według źródeł NBC, zamach miał prawdopodobnie zostać przeprowadzony w Jemenie.
Informacje postawiły państwa Zachodu w stan podwyższonej gotowości. Amerykanie zamknęli ponad 20 ambasad i konsulatów na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce. 19 z nich pozostanie zamkniętych do soboty. Są w śród nich placówki w Jemenie, Libii, Egipcie i Arabii Saudyjskiej.