Iran twierdzi, że to syryjscy powstańcy użyli broni chemicznej pod Damaszkiem. Państwa zachodnie oskarżają reżim Baszara al-Asada o atak gazami bojowymi, w którym zginęło ponad tysiąc osób. Irański minister spraw zagranicznych Mohammad Javad Zarif oświadczył, że ma informacje, iż broń chemiczna nadal jest w rękach syryjskich rebeliantów i stanowi zagrożenie nie tylko dla tego kraju. Zarif powiedział, że jeśli użycie broni chemicznej w Syrii zostanie potwierdzone , to można powiedzieć, że jest to dzieło grup terrorystycznych i ekstremistycznych".
Wczoraj szefowie amerykańskiej i rosyjskiej dyplomacji porozumieli się co do likwidacji syryjskiej broni chemicznej do połowy przyszłego roku. Władze w Damaszku mają w ciągu tygodnia przedstawić spis swego arsenału chemicznego. Do listopada w Syrii mają pojawić się inspektorzy ONZ. Władze w Damaszku mają dać "natychmiastowy i nieskrępowany" dostęp do wszystkich miejsc, które inspektorzy będa chcieli zbadać pod kątem obecności broni chemicznej. Najpóźniej do połowy 2014 roku broń ta ma być całkowicie wyeliminowana.